Patrycja
Tworzenie sprawia, że czuję się dumna z siebie, a nigdy nie byłam – więc jest to ogromny sukces. Bardzo długo myślałam, że aby wyjść z moją ceramiką do świata, powinnam skończyć dziesiątki kursów i przeczytać połowę internetu w tym temacie.
Teraz już wiem, że sztuka to proces. A ja nie muszę być wybitna, aby to miało sens. Doświadczam też momentów, kiedy inni ludzie zachwycają się tym, co robię, i to jest tak cudowne uczucie…
Doceniam to ogromnie i każdemu dziękuję z całego serca. Te dobre słowa nadają sens mojej pracy, dopingują i rozgrzewają moje serce. Idąc więc za ciosem, podwijam rękawy i zasiadam do stołu.
W głowie wciąż wybrzmiewają mi słowa: „Świat jest na Ciebie gotowy”.
Dzisiaj już wiem, dlaczego ceramika pojawiła się na mojej drodze.
Kiedyś myślałam, że to może przypadek, a dziś wiem, że przypadków z całą pewnością nie ma.
Kilka lat temu trafiłam na moje pierwsze zajęcia z ceramiki. Nie przypuszczałam wtedy, że glina stanie się moją terapią. Całe życie byłam przekonana, że nie mam żadnych zdolności artystycznych i w zasadzie moje pierwsze gliniane wytwory to potwierdzały.
Przyznaję jednak, że z czasem udało mi się wejść na wyższy poziom. Nie wiem nawet, kiedy zaczęłam czuć się źle, ale trwało to kilkanaście lat, a może nawet dwadzieścia. Moje ciało i psychika buntowały się, a życie stawało się coraz trudniejsze.
Dziewięć miesięcy temu nastąpiło wielkie apogeum. Ostatecznie, z powodu wręcz obezwładniającego zmęczenia oraz bólu, łóżko stało się moim jedynym światem. Zanim nastąpiła diagnoza, odwiedziłam wiele miejsc, gdzie rozkładano tylko ręce. Odnosiłam wrażenie, że ludzie nie pojmują tego, o czym mówię. Wiem, że to znacie.
Ostatecznie dotarłam do lekarza, który mnie wysłuchał i usłyszał. Z czasem leki zaczęły działać – mogłam opuścić pierzyny, kołdry i koce. Ponownie zasiadałam do stołu. Zanurzyłam dłonie w przyjemnej i chłodnej glinie. Pięknie to brzmi, jednak do pracy z tą materią trzeba mieć spore pokłady cierpliwości. Nie jest to moja mocna strona.
Mimo to możliwość tworzenia daje mi poczucie sprawczości, nadaje sens. Kiedy skupiam się na pracy rąk, zapominam o świecie i galopujących myślach. Moje serce się uspokaja, otula mnie cisza. Jest to również czas na słuchanie audiobooków, podcastów, ulubionej muzyki…
Fundacja MIMOZA
Działamy na rzecz osób chorych na fibromialgię oraz ich bliskich. Jesteśmy pierwszą w Polsce fundacją związaną z tą chorobą.
KRS: 0001055359
adres e-mail:
Biuro Fundacji MIMOZA
ul. Strzegomska 4
59-400 Jawor, dolnośląskie