Idea Fundacji MIMOZA

Dlaczego ważka jest symbolem Fundacji?

Ważka jest Zwierzęciem Mocy. To mały wojownik z wielką siłą.

Mimo, że na ważki często nie zwraca się tak wielkiej uwagi, gdy pojawia się w Twoim życiu – spodziewaj się transformacji
i zmiany. W niektórych kulturach jest również symbolem odnowy po trudnościach, a także zmartwychwstania.

Ważka to etap zrozumienia siebie, które przychodzi wraz z dojrzałością. Rozbicie stworzonych iluzji, które ograniczają nasz rozwój i zdolność do zmiany. Pragniemy, aby ważka dodawała sił chorym i ich bliskim w tych najgorszych momentach. Być może wyjdziesz kiedyś na spacer i uśmiechniesz się na widok tej małej istoty.

Dobra… ale co to ma do fibromialgii?
Ważki mają w sobie siłę, której nie możemy zobaczyć, czy pojąć. Dokładnie tak samo jest w przypadku osób chorujących na fibromialgię. To wojownicy, którzy mają w sobie ogromną siłę. W oczach świata jesteśmy tacy delikatni, wrażliwi na dotyk i świat zewnętrzny, „słabi”. Jednak nie każdy jest na tyle odważny, by walczyć każdego dnia o choć chwilę normalnego życia. Przez lata, dzień po dniu odczuwamy permanentny ból w ciele. Musimy rezygnować z rzeczy, które dotychczas były dla nas pasją albo po prostu codziennością. Trzeba ogromnej siły w sobie, aby wstać rano z uśmiechem na buzi, przetrwać to i nie poddawać się chorobie. Walczyć i cieszyć się życiem choć przez moment! Naprawdę nie każdy jest na tyle odważny. A Fibro-Wojownicy są w tym mistrzami.

Poza tym mijamy ważki na co dzień w parkach, przy stawach, zbiornikach, a także w miejscach „przypadkowych”. Często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. O fibromialgii mówi się bardzo mało, a większość z nas zna kogoś, kto doświadcza przewlekłego bólu. Żyjemy wśród ludzi, którzy nie zdają sobie sprawy z trudności, jakich doświadczamy – ale to nie znaczy, że one nie istnieją. Liczymy, że ta transformacja przyniesie ze sobą więcej świadomości i społecznego rozumienia fibromialgii.


– Brenè Brown –

Wrażliwość to idealny sposób na pomiar odwagi.

Mierz odwagę przez gotowość do bycia wrażliwym.

Skąd wzięła się nazwa „MIMOZA”?

Mimoza wstydliwa wyróżnia się niezwykłą czułością na dotyk.

W momencie dotknięcia rośliny, reaguje ona zamykaniem liści. Roślina podobnie reaguje na gwałtowne ruchy, które wyczuwa w pobliżu. Składa też swoje liście szykując się do snu lub gdy temperatura w jej otoczeniu spada.

Dlaczego nimi porusza? Przecież rośliny nie mają układu nerwowego, więc jak mogą to czuć?
Zachodzi to w skutek zjawiska zwanego tropizmem, wynikającego z nierównomiernego rozkładu hormonów roślinnych w tkankach.

Co wspólnego ma mimoza z fibromialgią?
Osoby doświadczające fibromialgii równie intensywnie reagują na bodźce. Nie tylko te czuciowe (choć one potrafią być prawdziwym wyzwaniem), ale również bodźce emocjonalne. Zazwyczaj to ten cichy introwertyk, wysoko wrażliwy, pełen obaw i lęków. Bardzo chce wychodzić do ludzi, nawiązywać relacje, ale na świecie tak dużo się dzieje… Łatwo o przebodźcowanie czy zmęczenie, więc wolimy trzymać się raczej na uboczu.
Jesteśmy po prostu delikatni.

Dokładnie jak te mimozy, chorzy na fibromialgię bardzo często są uznawani za nadmiernie wrażliwych. A prawda jest taka, że każdy z nas ma swój indywidualny zbiornik energetyczny. Dużo lepiej, gdy regulujemy emocje na bieżąco – w naszym ciele jest zazwyczaj już wystarczająco różnorodnie.

Walkę wygrywa się umysłem. Wygrywają ci, którzy znają swoje słabe punkty – którzy najpierw je rozpoznają, a potem w szczegółach zaplanują jak je wzmocnić. Pracują nad słabościami i pokonują je, bo można je pokonać. 

Patrick Robinson, „Przetrwałem Afganistan”

Wizja jest taka, że…
W połączeniu obu symboli najpiękniejsze jest to, że ważka siada na mimozie, a ta pozostaje otwarta.
W tym wyjątkowym przypadku nie zamyka liści.

Fibromialgia jest o podróży w głąb siebie. Nie można jej umniejszać, nie da się też „żyć jak gdyby nigdy nic”. Natura pokazuje nam jak podobni do siebie jesteśmy, delikatni niezależnie od kształtu, wielkości czy formy.

Ważka, mimoza i fibromialgia
to symbole mocy zaklętej we wrażliwości.